sobota, 14 kwietnia 2018

Kurpie w dawnych słownikach i encyklopediach

Udział Kurpiów w walkach ze Szwedami w początkach XVIII wieku sprawił, że mieszkańcy regionu trafili do szerszej świadomości społecznej i zagościli częściej w opracowaniach dotyczących historii Polski. Dobrze znane są wątki kurpiowskie w dziełach Henryka Sienkiewicza, pamięta się także o wierszach Marii Konopnickiej, piszącej o puszczy myszynieckiej. Literatura korzystała z historii i legendy Kurpiów, nie dziwi więc, że także nauka pamiętała o Kurpiach. Stałe miejsce „Kurpi ród” znalazł z czasem w encyklopediach i słownikach. Przed I wojną światową najważniejsze wydawnictwa encyklopedyczne zawierały hasła dotyczące Kurpiów. W niniejszym krótkim szkicu spróbujemy się im bliżej przyjrzeć.

Nowe Ateny (wyd. 1745)
Nowe Ateny i pierwszy słownik języka polskiego

Już jedna z pierwszych polskich encyklopedii, czyli Nowe Ateny Benedykta Chmielowskiego, wydana w latach 1745-1746, wspomina o Kurpiach. Traktowane dawniej chyba zbyt surowo, jako przykład sarmackiego obskurantyzmu, dzieło Chmielowskiego jest interesujące z punktu widzenia omawianego tematu. Warto hasło „Kurpiki” przytoczyć w całości: 

„W Powiecie Ostrołęckim same lasy, a te napełnione KURPIKAMI, Wojennemi i bitnemi Ludźmi, nie dającemi żadnemu tam natrzeć nieprzyjacielowi. Jest to rodzaj chłopów, którzy occuparunt lasy, albo Puszczę między Prusami, Mazowszem i Litwą na mil 20. Mają swoje dywizje puszczą odłączone; w których są wsie, Miasteczka. Jedni są mere Bartnicy, koło pszczół chodzący, drudzy prawdziwi KURPICI, albo leśni Strzelcy. Na niedźwiedziów, rysiów, Jelenie z strzelbą, sieciami idą, w główkę ćwieczka trafiają. Mają swych Panów, czynsz im dają. Króla też za najwyższego uznają Pana”.

Chmielowski swoim tekstem dowodzi, że ówcześni „Kurpikowie” już cieszyli się sławą „wojennych i bitnych” ludzi, co szczególnie podkreślało później XIX-wieczne piśmiennictwo. Nowe Ateny zwracają uwagę rozróżnieniem na dwie grupy, którymi są odpowiednio: bartnicy i „prawdziwi Kurpici, albo leśni Strzelcy”. Umiejętności strzeleckich Kurpiów, jak czytamy, również autor nie pominął, tak samo jak tego, że „Króla też za najwyższego uznają Pana”.

Opis Chmielowskiego zapoczątkował obecność Kurpiów w wydawnictwach encyklopedycznych i słownikowych. Co prawda, wydany przez Ignacego Krasickiego w 1781 roku Zbiór potrzebniejszych wiadomości nie zawierał hasła „Kurpie”, to jednak następna wzmianka o "Puszczakach" znalazła się w wydawnictwie pomnikowym, pierwszym słowniku języka polskiego. Słownik języka polskiego Samuela Bogumiła Lindego, wydawany w latach 1807-1814, zawiera kilka wariantów interesującego nas hasła. Po pierwsze, Linde pod hasłem „Kurp” opisał Kurpie (Kurpiele), czyli „chłopski bót, obnóżnik”. Co ważniejsze, przedstawił także hasło „Kurpik”, podając następującą definicję:

„W ziemiach Ciechanowskiey i Łomżyńskiey są osady pod nazwiskiem Kurpików Bast-schuh-bauern, bardzo ćwiczone w strzelaniu”. 

Co ciekawe, erudycyjna metoda zastosowana przez Lindego polegała na cytowaniu zdań, w których interesujące go słowo się pojawiało. W przypadku Kurpików, autor słownika powołał się na Volumina Legum i „Poskromienie swawolnych i buntowniczych kurpików w ziemi łomżyńskiey”. Według Lindego słowo „Kurp” bywało też synonimem „miejskiego, nikczemnego żołnierza”.

Wójcicki i Chlebowski


W XIX wieku powstały wybitne, wielotomowe wydawnictwa encyklopedyczne, które na stałe wpisały się w historię kultury polskiej. Wymieńmy tu chociażby Encyklopedię Orgelbranda, czy Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. To wielotomowe dzieła, spełniające w epoce pod zaborami także funkcje patriotyczne, do dziś bywają użyteczne dla historyków. Nie zawsze jednak Kurpie znajdowali miejsce w XIX-wiecznych encyklopediach, szczególnie w pierwszej połowie stulecia. Zabrakło dla nich miejsca m.in. w Starożytnościach polskich wydawanych przez Jędrzeja Moraczewskiego, mimo, że wówczas mieszkańcy Puszczy Zielonej mieli za sobą odnotowywany udział w powstaniach kościuszkowskim i listopadowym, a także w epopei napoleońskiej. 

Kazimierz Władysław Wójcicki
Drugą połowę XIX wieku otwiera Encyklopedia Orgelbranda, której wydawanie w latach 1859-1868 przypada więc m.in. na czasy powstania styczniowego. Wydana w 28 tomach encyklopedia była pracą zbiorową, która swoim rozmachem przyćmiła poprzednie tego typu wydawnictwa na ziemiach polskich. Hasło „Kurpie”, opublikowane w szesnastym tomie encyklopedii redagował Kazimierz Władysław Wójcicki (1807-1879). Ten znany literat, varsavianista miał wówczas w dorobku m.in. powieść historyczną pt. Kurpie (1834), a także pracę poświęconą obyczajom tego ludu, zamieszczoną w Zarysach domowych (1842). Tym razem Kurpie potraktowani zostali szeroko, Wójcicki opisał ich historię i obyczaje. Erudycyjny opis tego historyka i powieściopisarza wniósł do lokalnych dziejów niejakiego Konwę (jeszcze bez imienia Stach), który „w licznych walkach z rossyjanami dał dowody wielkiego męztwa i zdolności”. Na tekst pióra Wójcickiego powoływali się później liczni badacze, choć dostrzegano w nim także braki.

Szczególną wartość do dziś posiada Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich wydawany w latach 1880-1902. To spełniające ideały pracy organicznej, monumentalne, wielotomowe wydawnictwo, zawiera informacje bezcenne z punktu widzenia miłośników historii lokalnej, często jest punktem wyjścia do badań nad małymi ojczyznami. W Słowniku znajdziemy informacje o poszczególnych miejscowościach, a także na tematy szersze, bo mamy tu nie tylko hasło „Kurpie”, ale i tak szerokie jak… „Polska”.

Hasło „Kurpie” opisane zostało przez Bronisława Chlebowskiego (1846-1918), historyka literatury, wybitnego badacza, który dokonał swoistej syntezy ówczesnego stanu wiedzy na temat Kurpiów. Opisał w tomie czwartym (1884), tak jak wcześniej Wójcicki, obyczaje, historię Kurpiów, wskazał na prawa bartne, dialekt czy pieśni kurpiowskie, które według niego „cechuje humor, swoboda i siła wyrażeń”. 

Gloger i Zakrzewski

Pomnikiem kultury polskiej XIX wieku pozostaje Encyklopedia staropolska ilustrowana (1900-1903) autorstwa Zygmunta Glogera, opatrzona sentencją „Obce rzeczy wiedzieć dobrze jest, - swoje, obowiązek”. W tym przewodniku po kulturze staropolskiej, dziele trzydziestu lat pracy (!), znajdujemy także hasło „Kurpie”, opatrzone inicjałem „B. Gemb” (Bronisław Gembarzewski – znany historyk wojskowości). Hasło to jest prawie w całości cytatem z pamiętników Juliana Ursyna Niemcewicza, w których ten pisarz odnotował „leśniczych departamentu łomżyńskiego, zwanych pospolicie kurpiami. Na małych konikach, w kurtkach lub żupanach, z długiemi szablami, dzidą i sztućcem, lud ten napozór niepoczesny, lecz trafnem strzelaniem straszny w boju, zadziwił mieszkańców Warszawy. Kurpie żywieni tylko, lecz bez płacy, służyli ochoczo”.

Strona tytułowa Encyklopedii staropolskiej ilustrowanej
Na zakończenie tego krótkiego przeglądu obecności Kurpiów w najważniejszych polskich wydawnictwach encyklopedycznych przed I wojną światową zwróćmy uwagę na Wielką encyklopedią powszechną ilustrowaną, niedokończoną, liczącą 55 tomów, zbiorową pracę wydawaną w latach 1890-1914. Kurpiami w tym wydawnictwie zajął się Adam Zakrzewski (1856-1921) - etnograf, ekonomista, wcześniej także badacz Kurpiowszczyzny i autor książki Kurpie: opowiadanie historyczne. Hasło zredagowane przez Zakrzewskiego było najszerzej opisane z wyżej omówionych i chyba w najbardziej krytyczny sposób przedstawiało region kurpiowski. Autor odniósł się do niektórych elementów dotyczących przeszłości, wątpiąc m.in. w autentyczność pieśni o Kopańskim moście, o Konwie, a także twierdząc, że również słynna kolęda kurpiowska (Szczęśliwe Betlejem) to humorystyczne dziełko pewnego myszynieckiego aptekarza. Sporo miejsca poświęcił również strojowi i gwarze, a bibliografia, którą cytował, zawierała kluczowe wówczas pozycje, m.in. prace Ludwika Krzywickiego i Dominika Staszewskiego.

Zakończenie

Powyższe przykłady obecności Kurpiów w wydawnictwach encyklopedycznych to, rzecz jasna, przykłady wybrane i lista ta nie wyczerpuje tematu. Na tym miejscu może przypomnieć o obecności Kurpiów np. w Słowniku języka polskiego Karłowicza, Kryńskiego i Niedźwiedzkiego, czy w Księdze przysłów Samuela Adalberga. Niemniej jednak już na podstawie tego krótkiego tekstu można zauważyć, że najważniejsze wydawnictwa encyklopedyczne w XIX wieku nie zapominały o Kurpiach. Stopniowo, dzięki kolejnym badaniom, obraz tego osobliwego ludu stawał się w encyklopediach i słownikach coraz bardziej pełny.

Autor: Łukasz Gut