poniedziałek, 4 czerwca 2018

Kurpiowszczyzna zdewastowana. Zniszczenia wojenne lat 1914-1920

Wojna rozpoczęta w 1914 roku dla Kurpiów trwała w zasadzie nie tylko do 1918 r., ale dłużej, do 1920 r., kiedy rozstrzygały się losy zmagań z Rosją bolszewicką. Moim zdaniem sprawę zniszczeń wojennych z lat 1914-1920 można traktować łącznie, ponieważ ziemie nad Narwią nie zdążyły otrząsnąć się po klęskach z lat I wojny światowej, gdy spadła na nie nowa „plaga”, tym razem bolszewicka. Poniższy krótki artykuł ma na celu zasygnalizowanie jak wyglądała materialna sytuacja regionu kurpiowskiego w 1920 roku po kilku latach zmagania się z wojną.
(Lipniki w 1915 roku. Źródło:
"Grosser Bilderatlas des Weltkrieges" 1916)
Zanim w 1914 roku wybuchła wojna, puszcza kurpiowska była terenem, na którym bieda i głód były stale obecne. Powiat ostrołęcki przed wojną należał do powiatu, który trzeba było stale aprowidować zewnątrz. Północna część powiatu należała zawsze do najbiedniejszych stron królestwa. Większa część przestrzeni zajęta jest przez lasy, bagna i nieużytki. Poza tem dużo pastwiska i lichych łąk. Gruntów ornych nie wiele i w b.lichym gatunku. Tak, że kurp nawet przed wojną nigdy nie wyprodukował na swoją potrzebę i puszcza stale była zasilana w zboże i kartofle z powiatów Przasnyszskiego i Makowskiego – twierdził starosta ostrołęcki w październiku 1920 roku[1].

Zniszczenia z czasów Wielkiej Wojny były ogromne, o czym często zapominamy pod wrażeniem późniejszych dziejów z lat 1939-1945. Tymczasem Puszcza Kurpiowska w czasie I wojny światowej stała się jednym z najbardziej zniszczonych regionów w kraju. Powiaty ostrołęcki i przasnyski wyróżniały się negatywnie pod względem strat wojennych. W powiecie ostrołęckim w czasie wojny zniszczeniu uległo 40,1% budynków. Myszyniec został zniszczony w 71,1%, choć część kurpiowska powiatu miała szczęście w nieszczęściu, gdyż np. w gminie Goworowo liczącej 17 wsi, wszystkie zostały zniszczone, a w gminie Czerwin na 34 wsie aż 32 uległo dewastacji. Dla porównania, całkowicie kurpiowska gmina Dylewo uległa mniejszym, choć i tak ogromnym zniszczeniom, gdyż na 22 wsie, 16 było spalonych (72,7%). Kurpiowskie gminy powiatu przasnyskiego ucierpiały jeszcze bardziej: gmina Baranowo została zniszczona w 77,1%, a gmina Jednorożec uległa całkowitej katastrofie: każda z 15 wsi gminy została zniszczona[2]. Do tego dochodziły problemy wynikające z charakteru Wielkiej Wojny, a więc walk w okopach i wielu strat w żołnierzach, których ciała były następnie przez długi jeszcze czas uprzątane i chowane na cmentarzach[3].

Straty w budynkach to jedno, natomiast losy mieszkańców też nie były łatwe. Jak oceniano w piśmie Komitetu Plebiscytowego powiatu ostrołęckiego z 15 grudnia 1919 r., W czasie wojny 46% gospodarstw było opuszczonych, właściciele których zostali wypędzeni do Rosji. Pozostali gospodarowali w warunkach wprost strasznych, bo po większej części budynki im zostały bądź to spalone, bądź rozebrane na budowę okopów. Nadto władze okupacyjne niemieckie wprost po barbarzyńsku przeprowadzały rekwizycję, nie bacząc na żadne przepisy i nie przytrzymując się żadnych ustalonych norm[4]. W efekcie, na dzień 1 kwietnia 1919 roku szacowano, iż na jedno gospodarstwo wypadało wówczas 0,91 koni i 1,24 bydła[5].

Wspomniano wyżej o wypędzonych do Rosji. Uchodźcy określani mianem bieżeńców masowo opuszczali od 1915 roku powiaty ostrołęcki i przasnyski. Z powiatu przasnyskiego to blisko 300 osób, choć liczba ta może być większa. Jak pisał Jan Nizielski ze Stegny: Gdy Niemcy front rosyjski odparli na wschód, kilkanaście rodzin z Jednorożca dostało się w wir frontu rosyjskiego. Pędzeni naprzód aż za granicę rosyjską[6].
("Gość Puszczański", 1920, nr 11.)
W 1919 roku rozpoczynała się na Kurpiach rekwizycja owsa i ziemniaków na potrzeby wojska. Sprawa była skomplikowana, ponieważ biedna ludność nie mogąc należycie zaopatrzyć oddziałów stacjonujących na terenie powiatu ostrołęckiego, musiała również zmagać się z rekwizycjami wojsk z innych powiatów, np. z grójeckiego[7]. Jak tłumaczono, Rekwizycja doprowadzi do tego, że na wiosnę nie będzie czem obsiać i powierzchnia uprawna nie tylko że się nie zwiększy, ale odwrotnie, zmniejszy się znacznie z braku inwentarza roboczego, obornika i na koniec z braku nasion. W takich okolicznościach Komitet Plebiscytowy zalecał natychmiastowe wstrzymanie aprowizowania wojsk na terenie Ostrołęckiego, biorąc pod uwagę także fakt, iż Kurpie jako teren graniczący z obszarami plebiscytowymi, znajdują się pod baczną uwagą Mazurów oceniających stan rolnictwa w powiecie i postępy w odbudowie[8].

Najdobitniej o swojej biedzie opowiadali sami ubodzy Kurpie, którym oprócz strat wojennych doskwierały podatki. Mieszkańcy wsi Krobia z gminy Nasiadki tłumaczyli w 1920 r.: W tym roku jest nam bardzo ciężko, jesteśmy biedni zniszczeni a tu tak duże podatki na nas nałożyli i kontygent też, że my w żaden sposób nie będziemy mogli podesłać takowego wypłacić[9]. Z kolei mieszkańcy wsi Sul w tejże gminie apelowali: (…) Oczekiwaliśmy z utęsknieniem Wolnej Polski i naszych Rządów więc niech nam się krzywda nie dzieje, my nie mamy tyle zboża ani też nie jesteśmy w stanie uiścić wszystkich podatków[10].

Po 1920 roku przystąpiono wreszcie do odbudowy Kurpiowszczyzny, odbudowy trudnej i mozolnej, ale przynoszącej, jak się wydaje, dobre efekty. Wiadomo, że w roku 1931 w porównaniu do 1921 r. przybyło w powiecie ostrołęckim prawie trzy tysiące budynków mieszkalnych (z 14054 do 17002)[11]. W „Gościu Puszczańskim” podsumowano najazd bolszewicki następująco:

Śmiertelny wróg Polski, kat i morderca bolszewicki uciekał przed naszą armją. Już nie będzie rządzić nahajka kozacka, nie będzie głodny żołdak wydzierał nam chleba i ostatnią kroplę mleka dzieciom zostawioną; nie będzie widoku dobijania rannych i pastwienia się nad naszymi żołnierzami. A na to wszystko tyle trzeba było się napatrzeć…[12]

Kurpie odetchnęli z ulgą.
__________


Przypisy:

[1] Archiwum Akt Nowych (dalej: AAN), Ministerstwo Aprowizacji, sygn. 943, Starostwo Ostrołęckie do Oddziału Aprowizacyjnego, Ostrołęka 26.X.1920.
[2] Zniszczenia wojenne w budowlach b. Królestwa Polskiego, oprac. Z. Limanowski, Warszawa 1918.
[3] M. W. Kmoch, Wielka Wojna we współczesnym krajobrazie gminy Jednorożec (pow. przasnyski), „Akademickie Zeszyty Naukowe PIAST”, 1 (2017), s. 11.
[4] AAN, Ministerstwo Aprowizacji, (Odpis) W sprawie zakazu wywozu inwentarza żywego i mięsa…, sygn.. 943.
[5] Ibidem.
[6] M. W. Kmoch, Nasi bieżeńcy, „Kurier Przasnyski”, odc. 54.
[7] AAN, Ministerstwo Aprowizacji, (Odpis) W sprawie zakazu wywozu inwentarza żywego i mięsa…, sygn.. 943.
[8] Ibidem.
[9] AAN, Ministerstwo Aprowizacji, Do Panów posłów… Mieszkańcy wsi Krobia, sygn. 943.
[10] AAN, Ministerstwo Aprowizacji, Do Panów posłów… Mieszkańcy Wsi Suli, sygn. 943.
[11] J. Gołota, Społeczeństwo powiatu ostrołęckiego i Ostrołęki w okresie międzywojennym, „Zeszyty Naukowe Ostrołęckiego Towarzystwa Naukowego”, 1996, t. 10, s. 101.
[12] „Gość Puszczański”, 1921, nr 3.


Autor: Łukasz Gut