Słownik Języka Polskiego podaje, że stereotyp to "uproszczony obraz kogoś lub czegoś, zwykle oparty na częściowo fałszywych sądach, funkcjonujący w świadomości społecznej i niełatwo zmieniający się". Taka definicja wystarczy nam na potrzeby tego wpisu. Zastanówmy się bowiem, czy w kwestii nagminnego palenia tytoniu przez Kurpiów mamy do czynienia ze stereotypem czy prawdą?
Przeglądając Zarysy domowe (1842) Kazimierza Władysława Wójcickiego, natknąłem się na następującą charakterystykę Kurpiów:
Ostatnie słowo na temat nałogu palenia na Kurpiach przed II wojną światową wyraził Adam Chętnik. Niestrudzony badacz regionu zapewnia, że od czasu Gawareckiego, a więc lat 30. XIX wieku, niewiele się zmieniło. Nałóg na Kurpiach miał trwać z powodzeniem już od 100 lat. Chętnik w Pożywieniu Kurpiów (1936) opisywał zmienność zwyczajów palących. Pod koniec XIX wieku mieli oni bowiem na Kurpiach palić tylko duże drewniane fajki i "małe kawalerskie fajecki". Podczas I wojny światowej z braku tytoniu mieli ponoć Kurpie palić suszone zielę, w tym m.in. koniczynę i... nać kartoflaną!
W latach 30. XX wieku przy fajkach pozostali starsi, a młodzież lubowała się w papierosach, zakręcanych w papier lub bibułki. A co z tabaką? Ten sposób na zażywanie tytoniu nie był popularny w naszym regionie. Z Kaszubami namiętnie wciągającymi tabakę byśmy się nie dogadali. Tym bardziej, że wśród mieszkańców Puszczy Zielonej naśmiewano się z zażywających tabakę. Śpiewano:
Tuż po I wojnie światowej na Kurpiach rozpoczęto nawet uprawę własnego tytoniu, ale państwowe regulacje zmusiły mieszkańców Kurpiowszczyzny do zaniechania tej działalności. W tym miejscu warto dodać, iż w 1922 roku władze II RP ustanowiły na obszarze kraju Polski Monopol Tytoniowy, któremu podlegała produkcja, import i sprzedaż wyrobów tytoniowych. Monopol był dziedzictwem po zaborcach. Funkcjonował bowiem przed 1918 rokiem w Galicji i na terenach zaboru rosyjskiego. Nie dziwią więc kurpiowskie trudności z produkcją tytoniu. A jakie marki mógł palić Kurp, którego stać było na kupno papierosów? Ówczesne nazwy robią wrażenie: "Egipskie Specjalne", "Złota Pani", "Sokoły", "Wanda" i "Aromatica" to marki z lat trzydziestych. Czyż nie brzmiały pięknie?
Wydaje się, że nałóg palenia tytoniu na Kurpiach to nie tylko stereotyp. Uboga ludność uzależniona do tytoniu przemawia do naszej wyobraźni szczególnie wtedy, gdy na starej fotografii czy rycinie ujrzymy tego czy innego Kurpia z fajką, lub papierosem w ustach. Poniżej parę przykładów:
(Kurpie z Dylewa na fotografii z 1890 roku. Fajka w ustach nieodłączna u pana po prawej)
(Kurpiowski bursztyniarz)
(Na rysunku z "Atlasu Geograficznego..." Bazewicza (1907) Kurp "kurzy" fajkę aż miło ;) )
(Na koniec mój faworyt. Zebranie gminne w Dylewie w 1913 roku. Może nie widać zbyt dobrze ale prawie każdy chłop ma w ustach papierosa lub fajkę!)
Przeglądając Zarysy domowe (1842) Kazimierza Władysława Wójcickiego, natknąłem się na następującą charakterystykę Kurpiów:
"Nigdzie więcej nie palą tytuniu jak tu na puszczy. Kurp nie ruszy się bez fajki, dzieci nawet od lat 12 przejmują ten nałóg."Czyżby więc nasi przodkowie nawet dzieci narażali na zgubne wpływy nałogu? Opinia Wójcickiego w XIX i XX wieku nie była odosobniona. Jeszcze przed Wójcickim identyczny niemal pogląd wyraził Wincenty Hipolit Gawarecki, którego zdanie przepisał właściwie słowo w słowo cytowany wyżej Wójcicki. W 1903 roku bystry obserwator stosunków międzyludzkich na Kurpiach, Dominik Staszewski, pisał jak to "mężczyźni wszyscy palą bez wyjątku fajeczki, zresztą z tytuniu w gatunku najlichszym". "Fajeczkom" miało towarzyszyć piwo kozicowe. Staszewski podkreślał zresztą, że tytoń wraz z piwem i ubiorami kobiet to jedyne zbytki, na które Kurpie sobie pozwalają.
Ostatnie słowo na temat nałogu palenia na Kurpiach przed II wojną światową wyraził Adam Chętnik. Niestrudzony badacz regionu zapewnia, że od czasu Gawareckiego, a więc lat 30. XIX wieku, niewiele się zmieniło. Nałóg na Kurpiach miał trwać z powodzeniem już od 100 lat. Chętnik w Pożywieniu Kurpiów (1936) opisywał zmienność zwyczajów palących. Pod koniec XIX wieku mieli oni bowiem na Kurpiach palić tylko duże drewniane fajki i "małe kawalerskie fajecki". Podczas I wojny światowej z braku tytoniu mieli ponoć Kurpie palić suszone zielę, w tym m.in. koniczynę i... nać kartoflaną!
W latach 30. XX wieku przy fajkach pozostali starsi, a młodzież lubowała się w papierosach, zakręcanych w papier lub bibułki. A co z tabaką? Ten sposób na zażywanie tytoniu nie był popularny w naszym regionie. Z Kaszubami namiętnie wciągającymi tabakę byśmy się nie dogadali. Tym bardziej, że wśród mieszkańców Puszczy Zielonej naśmiewano się z zażywających tabakę. Śpiewano:
To Ci kawaler,
Co za pokraka!
Już ci mu z nosa
Ciece tabaka...
Tuż po I wojnie światowej na Kurpiach rozpoczęto nawet uprawę własnego tytoniu, ale państwowe regulacje zmusiły mieszkańców Kurpiowszczyzny do zaniechania tej działalności. W tym miejscu warto dodać, iż w 1922 roku władze II RP ustanowiły na obszarze kraju Polski Monopol Tytoniowy, któremu podlegała produkcja, import i sprzedaż wyrobów tytoniowych. Monopol był dziedzictwem po zaborcach. Funkcjonował bowiem przed 1918 rokiem w Galicji i na terenach zaboru rosyjskiego. Nie dziwią więc kurpiowskie trudności z produkcją tytoniu. A jakie marki mógł palić Kurp, którego stać było na kupno papierosów? Ówczesne nazwy robią wrażenie: "Egipskie Specjalne", "Złota Pani", "Sokoły", "Wanda" i "Aromatica" to marki z lat trzydziestych. Czyż nie brzmiały pięknie?
Wydaje się, że nałóg palenia tytoniu na Kurpiach to nie tylko stereotyp. Uboga ludność uzależniona do tytoniu przemawia do naszej wyobraźni szczególnie wtedy, gdy na starej fotografii czy rycinie ujrzymy tego czy innego Kurpia z fajką, lub papierosem w ustach. Poniżej parę przykładów:
(Kurpie z Dylewa na fotografii z 1890 roku. Fajka w ustach nieodłączna u pana po prawej)
(Kurpiowski bursztyniarz)
(Na rysunku z "Atlasu Geograficznego..." Bazewicza (1907) Kurp "kurzy" fajkę aż miło ;) )
(Na koniec mój faworyt. Zebranie gminne w Dylewie w 1913 roku. Może nie widać zbyt dobrze ale prawie każdy chłop ma w ustach papierosa lub fajkę!)
PS. Na koniec żeby nie było wątpliwości: autor palenia tytoniu nie poleca!
Bibliografia:
Autor: Łukasz Gut
Bibliografia:
- A. Chętnik, Pożywienie Kurpiów. Jadło i napoje zwykłe, obrzędowe i głodowe, Kraków 1936
- W. H. Gawarecki, Pamiętnik historyczny płocki, T. II, 1830
- D. Staszewski, Moralność i umoralnienie Kurpiów, Płock 1903
- K. W. Wójcicki, Kurpie-Gocie [w:] tenże, Zarysy domowe, T. III, 1842
- R. Kuzak, Wyzysk pełną gębą! Monopole skarbowe w międzywojennej Polsce, "Ciekawostki historyczne", 14 października 2012
Autor: Łukasz Gut