W przededniu I wojny światowej prężenie rozwijało się w Ostrołęce Muzeum Puszczańskie, założone w 1912 roku i działające w ramach Oddziału Ostrołęckiego Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Zbiory muzeum prezentowano w mieszkaniu prywatnym Franciszka Malinowskiego. Działające ze znaczną energią (ponad 1000 eksponatów!) muzeum nie miało jednak szczęścia do „wielkiej” historii. Wybuch I wojny światowej sprawił, że w 1915 roku zbiory muzeum zostały wywiezione do majątku Susk Władysława Glinki, gdzie zostały zniszczone w czasie odwrotu armii rosyjskiej.
Zapraszam do lektury artykułu, który ukazał się pierwotnie we „Wspólnej Pracy” 15 marca 1914 roku i obrazuje stan muzeum na chwilę przed wielką wojną.
__________________
Zapraszam do lektury artykułu, który ukazał się pierwotnie we „Wspólnej Pracy” 15 marca 1914 roku i obrazuje stan muzeum na chwilę przed wielką wojną.
(Rynek w Ostrołęce. Fot. wykonana pomiędzy 1905 a 1939 r. Źródło: https://polona.pl/item/ostroleka-rynek,NzA0MDY0NTA/0/#info:metadata) |
Muzeum Puszczańskie w Ostrołęce
Dzięki staraniom niedawno powstałego Ostrołęckiego Oddziału Towarzystwa Krajoznawczego i dzięki ludziom dobrej woli w Ostrołęce, leżącej pośród dawnej Puszczy Kurpiowskiej, powstało muzeum, którego kierownicy postawili sobie za cel zebrać wszelkie dowody i unikaty, dotyczące głównie życia kurpiów, zwanych inaczej puszczakami.
Muzeum to w dawnej chwili liczy już 1054 okazów, w czem z dziedziny etnografii posiada 211 okazów, fotografii i szkiców 27, pamiątek historycznych i zabytków sztuki 81, numizmatów 617, z dziedziny geologji i mineralogji 63, z dziedziny florystyki i faunistyki 11 i z archeologji 11.
Najbardziej interesującym działem ze względu na jego specyficzność to etnografia miejscowego ludu, od charakteru której muzeum to przybrało nazwę.
Najbardziej interesującym działem ze względu na jego specyficzność to etnografia miejscowego ludu, od charakteru której muzeum to przybrało nazwę.
O puszczy Kurpiowskiej w naszej literaturze etnograficznej nie wiele posiadamy rzeczowego materjału, nawet Kolberg, ojciec naszego ludoznawstwa, stosunkowo skąpo poświęcił miejsca w swych pracach tej odrębnej ze względu na właściwości językowe, obyczaje i tradycje grupie ludu polskiego.
W ostatnich czasach, wprawdzie p. Adam Chętnik poświęcił obszerną broszurę życiu i historji Kurpiów, atoli i to nie wyczerpuje dostatecznie tego przeolbrzymiego materjału, jak zarówno okolicznościowe artykuły, pisane na ten temat w „Ziemi”.
To też zbiory dzisiejsze, znajdujące się w muzeum w Ostrołęce, dla etnografji puszczy mają nieocenioną wartość. I można żywić nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, gdy stanie w Warszawie gmach muzeum narodowego, otrzymają poczesne siedlisko.
W dziale tym spotykamy przedewszystkiem nader cenne artykuły dawnych ubiorów kurpiowskich, które dziś, wskutek konkurencji taniością swą materjałów fabrycznych, wpływów na Puszczę Prus i Ameryki, poczynają zanikać, a więc: „czółko” – jest to strój na głowę dziewczyny, używany w chwilach więcej uroczystych; „kurpie” – obuwie z łyka lipowego; chodaki drewniane; gorsety, spodnie samodziałowe, podobneż koszule, fartuchy; dawny kapelusz męzki (osobliwość); papierośnice, fajki, wielkie paciorce z bursztynu, nanizane na sznury, służące do stroju białogłowskiego; dawne kurpiowskie torby myśliwskie; trąby pastusze, tak zwane ligawki; posochy, zdobne w przeróżne ornamenty, używane do podpierania się przy chodzeniu; fotografje, ilustrujące dawne stroje i obyczaje kurpiowskie itp. Ze sprzętów domowych widzimy tu dawne widły, kijanki, solnice, żarna, tłuczki do soli, misy z drzewa lipowego, dzbany plecione tak gęsto i szczelnie z korzeni, że piwo w nich podawano. Ponadto rzucą nam się tu w oczy rozliczne pisanki wielkanocne, tabakierki z narości brzozowych; przeróżne rzeźby i wyroby z drzewa, jak figurka św. Jana, model berlinki, a zwłaszcza zasługująca na uwagę dla artystów-poszukiwaczy swojskich motywów ornamentacyjnych najróżnorodniejsze wycinanki z papieru, ilustrujące zaczęste sceny z życia kurpia.
W ostatniej chwili do muzeum zadeklarowano – starodawną sochę kurpiowską, „barć” – czyli ul dawny; kobiecy zimowy strój, lamowany barankiem, dziś już nieużywany, specyficzny przyrząd domowego wyrobu używany do folowania (dekatyzacji) samodziałów; model chaty kurpiowskiej; „tok” używanych do przechowywania zboża, z ukrytym zamknięciem i inne.
Dział ten dla polskiego ludoznawstwa ma nader poważne znaczenie i z każdym tygodniem się powiększa. Nie mniej godne poznania są w muzeum zabytki z bitwy pod Ostrołęką z r. 1831: bagnety z owych czasów, szable, pałasze, szpady, kule armatnie, kartacze, dokumenty wojskowe, portrety wodzów, oraz liczne obrazy i inne pamiątki, ilustrujące ten krwawy moment, który zadecydował tak mocno o losach naszego narodu.
Z pamiątek historycznych w „Muzeum Puszczańskim” wyróżnić należy – dokumenty z własnoręcznym podpisem księcia Józefa Poniatowskiego, miedzioryty z czasów Napoleońskich i inne akta pisemne z tych że czasów, świadectwa szkolne z początku XIX w.; kaplerz (ryngraf), noszony na piersiach przez rycerzów polskich w średniowieczu; stare srebrem tkane materje; monety srebrne, miedziane od XV w.; bilety skarbowe na 4, 10, 60 i 100 złotych polskich; rocznik „Gazety Warszawskiej” z r. 1818; „Wiadomości Polskie”, wydawane przez emigrację w Paryżu; portery hetmanów polskich; „typy warszawskie” Piwarskiego; w oryginalny sposób ułożoną tablicę chronologiczną Królów Polskich; album pt. „Klejnoty miasta Krakowa”, składające się z 24 widoków zamków i kościołów; wydanie wytworne z r. 1886.
Z pamiątek historycznych, mniej związanych z naszym krajem, podkreślić należy – monety rosyjskie, chińskie, tureckie; pelerynę japońską; znak członka akademji umiejętności w Paryżu (jeton de presence) z czasów Ludwika XV i inne.
Jako okazy przedhistoryczne widnieją tu – toporki rogowe, skorupy dawnych naczyń glinianych i urn z miejscowości „Czeczotka” pod Ostrołęką, łyżki z bronzu; groty, noże i skrobaczki z krzemienia itp.
Nie można wszelako pominąć tu i okazów z dziedziny przyrody: minerały przeróżne, skamieniałe skorupiaki, skamieniałe drzewo, kawalce bursztynu, zakonserwowane w spirytusie węże i inne okazy; rogi jelenie, łosie, z których jednego nie można nie podkreślić ze szczególnym naciskiem dla jego niepospolitej wielkości: pletwa rogu wynosi w szerokości 96 centymetrów i gdyby nie była ułamaną, byłaby znacznie szersza; wysokość pletwy 70 cm.
Z osób które się przyczyniły swoim ofiarodawstwem i zabiegliwością do powstania powyższych zbiorów, w pierwszym rzędzie należy wymienić p. Piotra Szymańskiego, zabiegliwego kustosza muzeum i p. Franciszka Malinowskiego, który obok licznych zdjęć z Puszczy i kilkunastu gablotek, udzielił bezinteresownie siedziby w domu swoim dla muzeum tego; pozatem należy podkreślić ofiarodawców z Ostrołęki: p.p. Marję Scheur, Marjanostwa Przecławskich, inżyniera Aleksego Zaporyna, Walerję Dowmontową, Władysława Chonowskiego, Marylę Święcińską, Irenę Mączewską i Felicję Łaszczyńską; z Myszyńca – p.p. Władysława Teplickiego, Piotra Załęskiego i ks. Szczepkowskiego; p. Władysława Glinkę z Suska, p. Antoniego Glinkę ze Szczawina, d-ra Józefa Psarskiego z Kaczyn, p. Adama Chętnika z Nowogroda, ks. Michała Turowskiego z Kadzidła, p. Stanisława Zielińskiego z Dylewa, p. Bolesława Baczewskiego z Olkusza, inż. S. Strzeszewskiego z Dąbrowy, p. Antoniego Zwierzyńskiego z Warszawy, p. Marjana Kłyczyńskiego z Białobrzega i innych.
Źródło: Radosław Krajewski, Muzeum Puszczańskie w Ostrołęce, „Wspólna Praca” 1914, nr 5, s. 77-79.
Oprac. Łukasz Gut
W ostatnich czasach, wprawdzie p. Adam Chętnik poświęcił obszerną broszurę życiu i historji Kurpiów, atoli i to nie wyczerpuje dostatecznie tego przeolbrzymiego materjału, jak zarówno okolicznościowe artykuły, pisane na ten temat w „Ziemi”.
To też zbiory dzisiejsze, znajdujące się w muzeum w Ostrołęce, dla etnografji puszczy mają nieocenioną wartość. I można żywić nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, gdy stanie w Warszawie gmach muzeum narodowego, otrzymają poczesne siedlisko.
W dziale tym spotykamy przedewszystkiem nader cenne artykuły dawnych ubiorów kurpiowskich, które dziś, wskutek konkurencji taniością swą materjałów fabrycznych, wpływów na Puszczę Prus i Ameryki, poczynają zanikać, a więc: „czółko” – jest to strój na głowę dziewczyny, używany w chwilach więcej uroczystych; „kurpie” – obuwie z łyka lipowego; chodaki drewniane; gorsety, spodnie samodziałowe, podobneż koszule, fartuchy; dawny kapelusz męzki (osobliwość); papierośnice, fajki, wielkie paciorce z bursztynu, nanizane na sznury, służące do stroju białogłowskiego; dawne kurpiowskie torby myśliwskie; trąby pastusze, tak zwane ligawki; posochy, zdobne w przeróżne ornamenty, używane do podpierania się przy chodzeniu; fotografje, ilustrujące dawne stroje i obyczaje kurpiowskie itp. Ze sprzętów domowych widzimy tu dawne widły, kijanki, solnice, żarna, tłuczki do soli, misy z drzewa lipowego, dzbany plecione tak gęsto i szczelnie z korzeni, że piwo w nich podawano. Ponadto rzucą nam się tu w oczy rozliczne pisanki wielkanocne, tabakierki z narości brzozowych; przeróżne rzeźby i wyroby z drzewa, jak figurka św. Jana, model berlinki, a zwłaszcza zasługująca na uwagę dla artystów-poszukiwaczy swojskich motywów ornamentacyjnych najróżnorodniejsze wycinanki z papieru, ilustrujące zaczęste sceny z życia kurpia.
W ostatniej chwili do muzeum zadeklarowano – starodawną sochę kurpiowską, „barć” – czyli ul dawny; kobiecy zimowy strój, lamowany barankiem, dziś już nieużywany, specyficzny przyrząd domowego wyrobu używany do folowania (dekatyzacji) samodziałów; model chaty kurpiowskiej; „tok” używanych do przechowywania zboża, z ukrytym zamknięciem i inne.
(Wnętrze chałupy kurpiowskiej we wsi Dąbrowy. Fot. Rudolf Macura. Źródło: R. Macura, Ziemia Kurpiów, 193[?]) |
Z pamiątek historycznych w „Muzeum Puszczańskim” wyróżnić należy – dokumenty z własnoręcznym podpisem księcia Józefa Poniatowskiego, miedzioryty z czasów Napoleońskich i inne akta pisemne z tych że czasów, świadectwa szkolne z początku XIX w.; kaplerz (ryngraf), noszony na piersiach przez rycerzów polskich w średniowieczu; stare srebrem tkane materje; monety srebrne, miedziane od XV w.; bilety skarbowe na 4, 10, 60 i 100 złotych polskich; rocznik „Gazety Warszawskiej” z r. 1818; „Wiadomości Polskie”, wydawane przez emigrację w Paryżu; portery hetmanów polskich; „typy warszawskie” Piwarskiego; w oryginalny sposób ułożoną tablicę chronologiczną Królów Polskich; album pt. „Klejnoty miasta Krakowa”, składające się z 24 widoków zamków i kościołów; wydanie wytworne z r. 1886.
Z pamiątek historycznych, mniej związanych z naszym krajem, podkreślić należy – monety rosyjskie, chińskie, tureckie; pelerynę japońską; znak członka akademji umiejętności w Paryżu (jeton de presence) z czasów Ludwika XV i inne.
Jako okazy przedhistoryczne widnieją tu – toporki rogowe, skorupy dawnych naczyń glinianych i urn z miejscowości „Czeczotka” pod Ostrołęką, łyżki z bronzu; groty, noże i skrobaczki z krzemienia itp.
Nie można wszelako pominąć tu i okazów z dziedziny przyrody: minerały przeróżne, skamieniałe skorupiaki, skamieniałe drzewo, kawalce bursztynu, zakonserwowane w spirytusie węże i inne okazy; rogi jelenie, łosie, z których jednego nie można nie podkreślić ze szczególnym naciskiem dla jego niepospolitej wielkości: pletwa rogu wynosi w szerokości 96 centymetrów i gdyby nie była ułamaną, byłaby znacznie szersza; wysokość pletwy 70 cm.
Z osób które się przyczyniły swoim ofiarodawstwem i zabiegliwością do powstania powyższych zbiorów, w pierwszym rzędzie należy wymienić p. Piotra Szymańskiego, zabiegliwego kustosza muzeum i p. Franciszka Malinowskiego, który obok licznych zdjęć z Puszczy i kilkunastu gablotek, udzielił bezinteresownie siedziby w domu swoim dla muzeum tego; pozatem należy podkreślić ofiarodawców z Ostrołęki: p.p. Marję Scheur, Marjanostwa Przecławskich, inżyniera Aleksego Zaporyna, Walerję Dowmontową, Władysława Chonowskiego, Marylę Święcińską, Irenę Mączewską i Felicję Łaszczyńską; z Myszyńca – p.p. Władysława Teplickiego, Piotra Załęskiego i ks. Szczepkowskiego; p. Władysława Glinkę z Suska, p. Antoniego Glinkę ze Szczawina, d-ra Józefa Psarskiego z Kaczyn, p. Adama Chętnika z Nowogroda, ks. Michała Turowskiego z Kadzidła, p. Stanisława Zielińskiego z Dylewa, p. Bolesława Baczewskiego z Olkusza, inż. S. Strzeszewskiego z Dąbrowy, p. Antoniego Zwierzyńskiego z Warszawy, p. Marjana Kłyczyńskiego z Białobrzega i innych.
Radosław Krajewski
Źródło: Radosław Krajewski, Muzeum Puszczańskie w Ostrołęce, „Wspólna Praca” 1914, nr 5, s. 77-79.
Oprac. Łukasz Gut